fbpx

Odszkodowanie
za pęknięcie krocza

Odszkodowanie za pęknięcie krocza, pękniecie krocza 3 i 4 stopnia

Porody, w których cierpi dziecko zawsze są dramatycznym przeżyciem dla całej rodziny. Równie tragiczne w skutkach mogą być jednak sytuacje, w których obrażeń, nierzadko bardzo poważanych, doznaje rodząca (pęknięcie krocza 3 i 4 stopnia). W sprawie, którą przed Wojewódzką Komisja ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych prowadziła Kancelaria Lazer & Hudziak, pacjentka doznała poważnych obrażeń wskutek braku właściwej oceny jej stanu zdrowia i niepodjęcia decyzji o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia. Nasza Klientka, wyceniając rozmiar doznanej szkody, ubiegała się przed Wojewódzką Komisją o 100 000 zł. Jest to maksymalna kwota odszkodowania i zadośćuczynienia, które w tego typu sprawach można uzyskać w postępowaniu przed Wojewódzką Komisją ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych.

Jeżeli doznałaś pęknięcie krocza 3 lub 4 stopnia koniecznie skontaktuj się z naszą kancelarią, aby ustalić czy masz podstawy do odszkodowania od szpitala – zadzwoń 536 007 001

Pęknięcie krocza 3 stopnia przyczyna?

Niezgodność z aktualną wiedzą medyczną:

Wojewódzka Komisja ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w rozpatrywanych sprawach orzeka czy doszło do tzw. zdarzenia medycznego – postępowania personelu medycznego sprzecznego z aktualną wiedzą medyczną. Zaniedbania w sprawie naszej Klientki był następujące:

  • Nie ustalono stopnia ryzyka pęknięcia krocza.
  • Postawiono niewłaściwą diagnozę – a wskutek tej diagnozy, pacjentki nie skierowano do rozwiązania ciąży przy pomocy cesarskiego cięcia.
  • Zwlekano z nacięciem krocza.
  • Czynności lecznicze w odniesieniu do obrażeń zwieracza odbytu, podjęto zbyt późno.
  • Udzielono niepełnych zaleceń co do dalszego postępowania w związku z wystąpieniem pęknięcia krocza.

Wskutek tych wszystkich zaniedbań, u naszej Klientki stwierdzono pęknięcie krocza 3 stopnia oraz przerwanie pełnej grubości zwieracza odbytu. Klientka doznała rozstroju zdrowia, a także cierpiała psychicznie. Oczywiste jest, że doznane urazy znacznie obniżyły komfort jej życia. Mimo to, szpital w odpowiedzi na wniosek naszej Klientki, podniósł, że jego zdaniem zaistniałą sytuacja nie powinna zostać zakwalifikowana jako zdarzenie medyczne. Innymi słowy, mimo tak poważnych urazów, szpital uważał, że wszystkie czynności podjęte w stosunku do naszej Klientki, były prawidłowe.

Brak pełnego wywiadu lekarskiego, poród przy użyciu vaccum i doznane obrażenia

Naszą Klientkę przyjęto do szpitala w 39 tygodniu ciąży. W dniu przyjęcia, szpital w dokumentacji medycznej wpisał, że biometrię płodu trudno ocenić z powodu braku płynu owodniowego i położenie główki dziecka. Wywiad, przeprowadzony z naszą Klientką nie był wyczerpujący. Nie zbadano możliwości pacjentki co do odbycia porodu drogami natury, nie dokonano również analizy proporcji miedzy płodem, a miednicą matki. Jeśli chodzi o stan płodu, szpital ograniczył się jedynie do wpisania wyniku badania USG wykonanego kilkanaście dni wcześniej w innej placówce medycznej. Szpital nie oszacował biometrii płodu – dopiero później okazało się, że była ona znacznie zaniżona. Czynniki, zwiększające ryzyko powikłań w sprawie naszej Klientki nie zostały zatem zbadane i zidentyfikowane.

W II etapie porodu nasza Klientka otrzymała kroplówkę z oksytocyny z powodu osłabienia czynności skurczowej. Szpital podjął decyzję o zakończeniu porodu przy użyciu vaccum – próżnociągu. Dziecko urodziło się zdrowe. U naszej Klientki natomiast po porodzie odnotowano pęknięcie krocza 3 stopnia. Lekarz w sposób operacyjny zaopatrzył nacięcie i pęknięcie krocza. Oprócz tego, u pacjentki odnotowano całkowite nietrzymanie stolca. Poprawę stwierdzono dopiero po 7 dniach.

Rola sprzeczności postępowania szpitala ze standardami okołoporodowymi i braków w dokumentacji medycznej – rozstrzygnięcie Komisji

Komisja, orzekając na korzyść naszej Klientki, podkreśliła, że aby wystąpiło zdarzenie medyczne, pomiędzy zdarzeniem, a skutkiem musi zajść odpowiedni związek przyczynowy. Tak właśnie było w sprawie naszej Klientki. Przyczyną zdarzenia była niewłaściwa ocena stanu rodzącej i samego płodu. Ponadto, nie rozpoznano u pacjentki ryzyka powikłań, związanych z porodem siłami natury. Skutkiem zaniedbań była rezygnacja z przeprowadzenia cesarskiego cięcia i decyzja o zastosowaniu próżnociągu. W ocenie Komisji, związek przyczynowo – skutkowy jest adekwatny. Personel medyczny miał odpowiednie warunki, aby zapobiec drastycznym konsekwencjom.

Komisja powołała się m.in. na standardy okołoporodowe. Jest to dokument, który wyznacza pewien obiektywny wzór postępowania dla personelu medycznego, opiekującego się nad ciężarną. Niezastosowanie się do standardów oznacza niewykonania obowiązków zawodowych przez personel. Na sprzeczność ze standardami w sprawie naszej Klientki wpłynął nie tylko zbyt ogólny wywiad z pacjentką, ale również inne czynniki. Komisja ustaliła m.in., że na podstawie dokumentacji medycznej nie da się jednoznacznie wskazać, kto z członków personelu medycznego prowadził opiekę na nad naszą Klientką. Nie było zatem możliwości wskazania, kto powinien był monitorować wszelkie zagrożenia, które wystąpiły u rodzącej. W szpitalu panował chaos organizacyjny. Świadczył o tym również fakt, że zapis w dokumentacji medycznej, dokonany już po zakończeniu porodu, nie był precyzyjny. Jedynie pobieżnie oddawał szkody, doznane przez naszą Klientkę. Na podstawie tak lakonicznej dokumentacji medycznej, Komisja miała problem z wyraźnym stwierdzeniem jako rodzaj uszkodzenia stwierdzono i jakie czynności podjęli lekarze w związku z nim. Komisja przywołała m.in. ważne orzeczenie Sądu Najwyższego ( z dnia 15.10.1997 r., sygn. akt. III CKN 226/97), w którym sąd stwierdza, że braki w dokumentacji medycznej nie mogą stanowić argumentu na niekorzyść pacjenta.

Co więcej, Komisja uznała, że lekarze zdecydowanie zbyt długo zwlekali z zakończeniem II etapu porodu. Powodowało to realne zagrożenie dla matki i dziecka. Lekarze powinni byli wcześniej zadecydować o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia. Być może, gdyby wywiad lekarski został przeprowadzony rzetelnie, taka decyzja faktycznie zapadłaby na czas. Komisja w swoim orzeczeniu wyraźnie podkreśliła, jak ważna jest profilaktyka. Działania profilaktyczne, np. w postaci dokładnego, kompleksowego wywiadu, powinny występować także na etapie przed rozpoczęciem porodu. Precyzyjna identyfikacja czynników, zwiększających ryzyko, mogłaby uchronić naszą Klientkę przed ogromnym cierpieniem, którego doznała.

Orzeczenie Komisji na korzyść naszej Klientki zapadło jednomyślnie. Żaden z członków nie zgłosił zdania odrębnego, co świadczy o tym, że Komisja bezsprzecznie przyznała nam i naszej Klientce rację.

Odszkodowanie za pęknięcie krocza

Matka dziecka, która ucierpiała w trakcie porodu również może walczyć o sprawiedliwość – pomożemy

Kobiety, które podobnie jak nasza Klientka, ucierpiały wskutek działań personelu medycznego, często nie chcą dochodzić swoich praw. Jeśli dziecko, tak jak w tym przypadku, urodzi się zdrowe, stanowi to dla nich najcenniejszą wartość. Rozumiemy to. Mimo wszystko, warto jednak rozważyć czy personel medyczny, aby na pewno zachował się tak jak powinien. Jeśli nie, matka może ubiegać się o odszkodowanie, i zadośćuczynienie. Pieniądze nie cofną zdrowia ani nerwów, ale mogą stanowić pewne rekompensatę za doznane cierpienia i podnieść standard dalszego życia. Warto zawalczyć – dla siebie i dla dziecka. Pomożemy. Czekamy na Twój kontakt.

3 komentarze do wpisu „Odszkodowanie za pęknięcie krocza – wygrana sprawa kancelarii Lazer & Hudziak”

  1. Dzień dobry,
    Chciałabym się zapytać odnośnie odszkodowania pękniętego krocza przy porodzie.
    Rodziłam 23.09.2018 r , czy to już się przedawniło, czy jeszcze można coś zadziałać ?
    Ja miałam 3lub 4 stopień, lekarze chyba sami nie wiedzieli do końca. Na pewno mam przetokę i problem ze zwieraczem . Jednak na dalsze leczenie i konsultacje więcej nie poszłam, bo było to dla mnie bardzo krępujące, czułam się zażenowana. Myślałam, że to moja wina i cały czas się z tym źle czuje . Z perspektywy czasu jak o tym myślę, może to był błąd i od razu powinnam posłuchać rad innych i działać w tym temacie .
    Z góry dziękuję za odpowiedź.

    Odpowiedz
  2. Zgodnie z badaniami, naciecie krocza jest nieuzasadnione medycznie z wyjątkiem sytuacji, w ktorych trzeba użyć kleszczy lub ssaków. I poza wyjątkami niezalecane. W bantustanie jakim jest Pl krocze nacina się standardowo. W Niemczech jest to kilka procent przypadków.

    Odpowiedz
  3. Dzień dobry, po pęknięciu krocza ( niestety nie wiem którego stopnia ) zostały mi założone szwy. Już podczas pierwszej wizyty kontrolnej u ginekologa miałam wrażenie, że coś jest nie tak. Po konsultacji z trzema lekarzami okazuje się, że szycie jest zbyt ciasne. Pierwszy lekarz zalecił globulki z kwasem hialuronowym, aby zmiękczyć blizne. Najgorsze, że podczas aplikacji globulek z kwasem czuje ból u wejścia do pochwy. Drugi lekarz zalecił wizytę u fizjoterapeuty uroginekologicznegonw celu rozmasowania blizny. Trzeci lekarz zasugerował prywatną klinikę i korektę szycia. Nie współżyje, ponieważ się boje. Skoro aplikacja leków, badanie u ginekologa są tak bolesne, to co dopiero współżycie… Czy mam podstawy ubiegać się od szpitala zwrotu kosztów za zabieg korygujacy? Dziekuje za odpowiedz

    Odpowiedz

Dodaj komentarz