fbpx

Czterokończynowe porażenie mózgowe

Czterokończynowe porażenie mózgowe u dziecka, a błąd medyczny

Mózgowe porażenie dziecięce (MPD) może występować w kilku odmianach. Najcięższą z nich jest quadriplegia – czterokończynowe porażenie mózgowe. Porażenie obejmuje wówczas nieomal całe ciało dziecka – głowę, tułów oraz kończyny. Dziecko cierpiące na porażenie mózgowe czterokończynowe ma problem z najprostszymi nawet czynnościami. Rodzice dzieci dotkniętych czterokończynowym porażeniem zwykle zmuszeni są całe swoje życie poświęcić opiece. Niestety, ale zdarzają się sytuacje, w których MPD jest skutkiem błędów okołoporodowych. W takich przypadkach kwoty odszkodowania i zadośćuczynienia przyznawanego dziecku i jego rodzinie są zwykle bardzo wysokie.

Twoje dziecko cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe? Podejrzewasz błąd przy porodzie?

Koniecznie zadzwoń, aby uzyskać pomoc prawną tel. 536 007 001

Czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce przyczyny:

Katalog przyczyn, wpływających na wystąpienie quadriplegii nie jest zamknięty ani jednoznaczny. Jako czynniki, które znacznie zwiększają ryzyko wystąpienia czterokończynowego porażenia mózgowego, najczęściej wymienia się:

  • Przyjmowanie niektórych lekarstw przez kobietę w ciąży
  • Palenie przez kobietę w ciąży papierosów i picie alkoholu
  • Zatrucia ciążowe
  • Infekcje i zakażenia występujące u matki, np. cytomegalia, toksoplazmoza, różyczka, opryszczka
  • Ciąże trudne, zagrożone poronieniem
  • Długie i skomplikowane porody (np. kleszczowe, pośladkowe)
  • Wcześniactwo
  • Trudności z oddychaniem u dziecka, występujące tuż po porodzie
  • Bakteryjne zapalenie opon mózgowych u dziecka we wczesnym okresie życia

Czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce – objawy

Dzieci dotknięte czterokończynowym mózgowym porażeniem dziecięcym nie są w stanie funkcjonować samodzielnie i wymagają pomocy rodziców nieomal przy każdej czynności. Do najczęstszych objawów choroby należą:

  • Nieumiejętność samodzielnego utrzymywania głowy
  • Brak kontroli nad mięśniami okoruchowymi
  • Brak kontroli nad wzrokiem
  • Trudności z mówieniem
  • Trudności z przełykaniem, żuciem i ssaniem pokarmów
  • Problemy z wykonywaniem ruchów artykulacyjnych
  • Padaczka – występuje aż u 50-90% dzieci z czterokończynową postacią MPD
  • Niepełnosprawność intelektualna

W zależności od przebiegu choroby, dzieci cierpiące na czterokończynowe porażenie mózgowe mogą jedynie leżeć, siedzieć lub pełzać. Zdiagnozowanie czterokończynowej odmiany MPD nie jest proste i zazwyczaj wymaga wielu badań, a nierzadko dochodzi również do błędów diagnostycznych. Postawienie prawidłowej diagnozy w przypadku lżejszych odmian czterokończynowego porażenia dziecięcego może trwać nawet do trzech lat. Ciężkie porażenie mózgowe lekarze są w stanie zdiagnozować tuż po urodzeniu dziecka. Objawy będą się jednak nasilać wraz z dojrzewaniem układu nerwowego.

Odpowiednio prowadzone leczenie oraz rehabilitacja mogą znacznie zwiększyć komfort życia dziecka, jednak zasadniczo uszkodzenia spowodowane czterokończynowym porażeniem mózgowym u dzieci są nieodwracalne. Celem prowadzonej terapii jest łagodzenie bólu fizycznego oraz stymulowanie rozwoju psychofizycznego. U dzieci całkowicie niepełnosprawnych należy również trzeba zapobiegać infekcjom układu oddechowego, a także odparzeniom i odleżynom. Opieka nad dzieckiem dotkniętym czterokończynowym porażeniem dziecięcym często oznacza zaangażowanie wszystkich członków rodziny.

Porażenie czterokończynowe dziecka w wyniku błędu medycznego – jak wysokie odszkodowania i zadośćuczynienia przyznają sądy?

Porażenie czterokończynowe rodzi bardzo poważne konsekwencje. Dzieci dotknięte tym schorzeniem zazwyczaj nie są w stanie samodzielne funkcjonować i do końca życia wymagają pomocy ze strony najbliższych. Zadośćuczynienia i odszkodowania w sprawach o błąd medyczny, których skutkiem jest porażenie czterokończynowe dziecka zazwyczaj są bardzo wysokie.

Sąd Okręgowy w Kielcach w wyroku z dnia 7 października 2014 r., (sygn. akt IC 377/12) zasądził od szpitala na rzecz powoda dotkniętego czterokończynowym porażeniem mózgowym 900.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 29.400 zł tytułem skapitalizowanej renty. Powodem był chłopiec, który urodził się w stanie ciężkiej zamartwicy oraz z rozpoznaniem czterokończynowego, mózgowego porażenia dziecięcego. Mimo tak poważnych powikłań, ciąża matki powoda przebiegała prawidłowo. Konsekwencje były skutkiem błędu medycznego, polegającego na tym, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym poród, po wystąpieniu pełnego rozwarcia, matka chłopca pozostawała bez opieki lekarskiej. Doszło do pęknięcia macicy oraz zbyt wczesnego oddzielenia się łożyska. Wskutek tych zaniedbań u noworodka wystąpiło mózgowe porażenie dziecięce pod postacią ciężkiego niedowładu spastycznego czterokończynowego, opóźnienie rozwoju psychoruchowego w stopniu głębokim oraz padaczka odporna na leczenie. Dziecko jest niesprawne psychomotorycznie oraz intelektualnie w znacznym lub głębokim. Nie potrafi kontrolować swoich potrzeb fizjologicznych oraz stwierdzono u niego ciężkie zaburzenia napięcia mięśniowego. Rokowania na przyszłość są złe. Wszystkie te czynniki, jak również fakt, że chłopiec do końca życia będzie wymagał kompleksowej opieki rodziny, zadecydowały o przyznaniu tak wysokiego odszkodowania.

Innym przykładem bardzo wysokiego zadośćuczynienia jest wyrok Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 23 marca 2016 r., (sygn. akt I C 1076/09). Sąd przyznał w nim dziecku pokrzywdzonemu skutkami błędu medycznego zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w wysokości 700 000 zł. Ponadto, przyznał również 60 700 zł tytułem odszkodowania oraz rentę wynoszącą ponad 5 000 zł miesięcznie. W sprawie skutkiem błędu medycznego było wystąpienie u dziecka mózgowego porażenia dziecięcego pod postacią niedowładu czterokończynowego i niedorozwoju psychoruchowego. Poród, w trakcie którego doszło do błędu nie był monitorowany przy pomocy KTG. W konsekwencji przedłużającej się akcji porodowej zastosowano tzw. chwyt Kristellera – kontrowersyjny manewr położniczy, który może skutkować wieloma powikłaniami. W konsekwencji chłopiec urodził się w stanie zamartwicy, owinięty pępowiną. Tuż po porodzie został reanimowany i otrzymał 3 punkty w skali Apgar. Dzisiaj jest dzieckiem leżącym, nie potrafi nawiązać kontaktu ze światem i wymaga nieustającej opieki rodziców. Sąd uznał, że przyznanie dziecku ponad 800 tysięcy złotych oraz renty będzie stanowiło sprawiedliwe zadośćuczynienie za doznane krzywdy.

Należy przy tym pamiętać, że żadne pieniądze, nawet tak duże jak w opisywanych powyżej przykładach, nie wynagrodzą rodzicom i dziecku doznanego cierpienia. Równocześnie jednak, dzieci dotknięte czterokończynowym dziecięcym porażeniem mózgowym wymagają stałej opieki, a także drogiej rehabilitacji, która czasami trwa do końca życia. Warto zatem starać się o przyznanie zadośćuczynienia, ponieważ może ono zapewnić choremu dziecku bezpieczeństwo finansowe.

Twoje dziecko cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe? Skontaktuj się z nami!

Jeśli Twoje dziecko cierpi na porażenie czterokończynowe i podejrzewasz, że może być to skutkiem popełnienia przez personel medyczny błędu, skontaktuj się z nami. Chociaż sprawy o błąd medyczny są skomplikowane i potrafią ciągnąć się latami, kwoty przyznawanych odszkodowań i zadośćuczynień warte są walki. Uzyskane pieniądze nie cofną czasu i cierpienia, ale mogą odmienić życie Twoje i Twojego dziecka oraz znacznie zwiększyć jego komfort. Czekamy na Twój telefon.

1 komentarz do wpisu “Mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe”

  1. Jesteśmy rodzicami dziecka z porażeniem mózgowy dziecięcym czterokończynowym. Syn 49 lat. Nie chodzi nie siedzi samodzielnie, nie je nie ubiera się itp itd.
    Syn urodził się jako wcześniak w siódmym miesiącu ciąży. Po porodzie syna jeszcze dwukrotnie rodziłam syna i córkę, ale dwukrotnie dzieci zmarły przy porodzie tez jako wcześniaki. Staraliśmy się wszystkimi siłami leczyć syna nawet w latach 80 tych w Stanach Zjednoczonych w Instytucie Osiągania Ludzkich M0żliwości jednak bez specjalnych efektów (wyjazd i konsultacja w Filadelfii był całkowicie na nasz koszt). Nigdy nie starałam się dochodzić swoich praw w stosunku do Szpitala jak i do
    prowadzącego lekarza. Do dzisiejszego dnia jestem w psychicznym dołku, ze nie otrzymałam stosownego wsparcia. Po 20-tu latach pracy przeszłam na emeryturę żyjąc
    do dziś z synem i mężem na dość niskim poziomie materialnym. Piszę tych kilka słów nie dlatego że się upominam o coś tylko, aby osoby, które to przeczytają były mocniejsze w ich nieszczęściu.

    Z pozdrowieniami Teresa

    Odpowiedz

Dodaj komentarz