fbpx

Odszkodowanie za
ciało obce w brzuchu
pacjenta po operacji

Odszkodowanie za nieudany zabieg chirurgiczny

Ciało obce w brzuchu pacjenta po operacji: chusta, gazik, seton chirurgiczny – czy to błąd medyczny?

Często słyszymy od naszych klientów, że lekarz popełnił błąd medyczny podczas operacji. Błędy lekarzy czy innych członków zespołu operacyjnego mogą być różne, jednak czy wszystkie to tzw. błędy medyczne? Otóż nie. Zaraz padnie pytanie: czym w takim razie jest np. pozostawienie nożyczek, czy gazika w brzuchu pacjenta i co z tego wynika? Jak uzyskać odszkodowanie za błąd przy zabiegu? Tego dowiesz się w tym artykule.

Ciało obce w brzuchu pacjenta, czyli co najczęściej „gubią” lekarze

Gdy stan zdrowia pacjenta jest na tyle poważny, że wymaga operacji, najczęściej wykonywana jest w tym celu laparotomia. Laparotomia to po prostu przecięcie ciała pacjenta i otwarcie jamy brzusznej, co umożliwia lekarzom dostanie się do jego narządów wewnętrznych. Czasem pole operacyjne jest duże, czasem małe – to zależy od zakresu operacji. Jednak prawda jest taka, że do przeoczenia może dojść nawet przy najprostszym zabiegu. Najczęściej w polu operacyjnym pozostają chusty chirurgiczne, tampony, zwitki gazy, a nawet narzędzia takie jak nożyczki czy szczypce chirurgiczne. Pacjent o takim przeoczeniu dowiaduje się zwykle długo po operacji, ponieważ pozostawione w jego ciele materiały dają niestety nieprzyjemne dolegliwości, stany zapalne, bóle, infekcje – czasem nawet bardzo niebezpieczne dla zdrowia i życia. Takie nieprzyjemności są podstawą do walki o sprawiedliwość w sądzie, bo krótko mówiąc – pozostawienie ciała obcego w brzuchu pacjenta jest zwykłym niedbalstwem lekarza i powinno być oceniane wyjątkowo surowo, choć tzw. błędem medycznym nie jest.

Odszkodowanie za nieudany zabieg chirurgiczny, ciało obce w brzuchu pacjenta czy to błąd medyczny?

Jak wspomniałam, pozostawienie ciała obcego w brzuchu pacjenta jak na przykład chusty chirurgicznej, tamponu, gazika, czy nawet narzędzi chirurgicznych nie jest tzw. błędem medycznym, ale jest zwykłym niedbalstwem. „Pozostawienie” czegoś w polu operacyjnym nie jest bowiem leczeniem, ale czynnością techniczną, co gorsza skutkującą nieprzyjemnymi dolegliwościami u pacjenta. W takich sytuacjach pacjent może walczyć w sądzie o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę. Wszystko zależy od tego, jak rozległe są jego dolegliwości. Tak było np. w sprawie, w której mężczyzna doznał wieloodłamowego złamania kości promiennej połączonego z masywnym uszkodzeniem torebkowo-więzadłowego aparatu stawu łokciowego prawego, co wymagało leczenia operacyjnego, tj. resekcji głowy kości promieniowej. Przebieg, zakres, przyjęta metoda pierwszego zabiegu operacyjnego pozostawały w zgodzie z zasadami sztuki. Nie doszło wtedy do żadnego błędu medycznego. Jednak proces leczenia został powikłany zakażeniem tkanek miękkich okolicy łokcia oraz samego stawu łokciowego spowodowanym pozostawieniem gazika w ranie operacyjnej podczas zabiegu operacyjnego. Pozostawiony w ciele pacjenta gazik spowodował dolegliwości, które wymagały ponownego leczenia operacyjnego. W sprawie oczywiście był powołany biegły sądowy, który wydał opinię, że druga operacja była konieczna, ponieważ należało zlikwidować ognisko zapalne, które powstało wokół pozostawionego w ciele pacjenta gazika. Takie przeoczenie sąd ocenił jako niedopełnienie ze strony operującego chirurga należytej staranności przy wykonywaniu powierzonych mu funkcji. W związku z tym, lekarz poniósł odpowiedzialność cywilnoprawną i za przeoczenie gazika, a raczej za cierpienie pacjenta z tym związane zapłacił 60.000 zł. Wyrok ten zapadł kilkanaście lat temu, więc można zakładać, że wyrok wydany w 2019 r. w takiej samej sprawie zasądzałby już znacznie większą kwotę. Dziś w takiej sprawie żądałybyśmy z pewnością kilkuset tysięcy złotych. Nie tak dawno zapadł zresztą wyrok Sądu Apelacyjnego, w którym zasądzono ponad 300.000 zł plus odsetki, dla pacjenta, w którego ciele zaszyto chustę chirurgiczną. Pacjent wiele lat zmagał się z bardzo uciążliwymi dolegliwościami.

Ciało obce w ciele pacjenta objawy?

Zwykle po zaszyciu w ciele pacjenta ciała obcego odczuwa on przeróżne dolegliwości. W prowadzonej przez nas sprawie pacjentka doznała uszczerbku na zdrowiu na skutek powstałego ropnia, a następnie zakażenia, które spowodowało rozległą martwicę. Co gorsza, przez długi czas nikt z lekarzy nie był w stanie znaleźć przyczyny problemu, a okazało się, że jest nim chusta w brzuchu. Inne dolegliwości do jakich może dojść przez pozostawienie w ciele pacjenta ciała obcego to: guzki, torbiele, zakażania, nieprawidłowo gojące się rany, ropnie, martwice, nawet sepsa. Ponadto może dojść do uszkodzenia narządów wewnętrznych, powstania krwotoków, a nawet zgonu pacjenta.

Ciało obce w polu operacyjnym pacjenta, jako domniemanie niedbalstwa lekarza

Domniemanie to pewne założenie – tzn. jeśli stało się „a”, to znaczy, że miało na to wpływ ”b”. Można to przedstawić na przykładzie. Jeśli lekarz zaszył gazik w ciele pacjenta to można domniemywać, że zrobił to z powodu zwykłego niedbalstwa. Właśnie w takiej sytuacji prawnik pacjenta może się posłużyć domniemaniem, że skoro lekarz nie dostrzegł gazika przed zakończeniem zabiegu to nie dołożył należytej staranności podczas kończenia operacji i go przeoczył. Gdyby lekarz chciał się bronić i udowadniać, że nie zachował się niedbale, to musiałby obalić to domniemanie. Myślę, że mogłoby to być bardzo trudne. Czasem w szpitalach funkcjonuje dokument o nazwie „okołooperacyjna karta kontrolna”, która zawiera następujące zdanie: „Potwierdzono zgodność ilości użytych narzędzi i materiałów”. Do wyboru jest odpowiedź: tak/ nie.  Chodzi oczywiście o to, żeby personel medyczny: lekarz, czy instrumentariuszka, uniknęli błędu medycznego i wychwycili w porę jakiś brak, który może uchronić pacjenta przed niepotrzebnymi dolegliwościami, a personel medyczny przed nieprzyjemnym procesem sądowym.  Zatem idealnie, jeśli w karcie zaznaczono odpowiedź „tak” i gdyby rzeczywiście odpowiedź ta odpowiada prawdzie, a nie, że zaznaczono odpowiedź „tak” machinalnie i rutynowo… a takie sytuacje niestety mogą się zdarzyć, czy to przez zmęczenie czy roztargnienie.

Tampon, chusta, gazik, seton – wysokość zadośćuczynienia za pozostawienie ciała obcego w brzuchu?

Kwoty jakie zasądzają sądy w sprawach pozostawionego w ciele pacjenta ciała obcego są różne, dlatego, że są ustalane indywidualnie. Raz kilka tysięcy, innym razem kilkanaście, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych. Już nie raz pisałyśmy, że nie ma żadnej tabelki, z której można by ściągnąć kwoty i przepisać je do pozwu. I dobrze! Bo nic gorszego, niż standaryzacja zadośćuczynień w sprawach błędów medycznych, nie mogłaby się nam w naszym krajowym porządku prawnym przydarzyć. A są już niestety takie pomysły wśród niektórych instytucji…, no ale to nie jest temat na ten wpis. Dziś jest tak, że opisujemy dokładnie wszystkie dolegliwości pacjenta, te – które są następstwem pozostawionego w ciele przedmiotu, czy narzędzia i w ten sposób ustalamy kwotę zadośćuczynienia. Doświadczenie w prowadzeniu spraw o odszkodowanie za błąd lekarski pomaga w szacowaniu takich kwot.  Na przykład w sprawie, w której w ciele pacjentki podczas operacji zostawiono tampon, sąd zasądził 285.000 złotych i do tego odsetki, a kwota ta wynikała z tego, że pacjentce wokół pozostawionego w jej ciele gazika wytworzył się ogromny ropień, który na długi czas zakłócił jej funkcjonowanie w codziennym życiu. Oczywiście konieczna była też kolejna operacja.

Ciało obce w ciele pacjenta co robić?

Jeśli przeszedłeś zabieg operacyjny i nadal odczuwasz dolegliwości na pewno musisz udać się do lekarza. Jeśli nikt nie wie co ci jest, dolegliwości nie ustępują, to być może w trakcie Twojej operacji doszło do niefortunnego przeoczenia i trzeba to jak najszybciej sprawdzić. Ten blog to nie jest poradnik medyczny, ale powyższe rady wynikają z naszego doświadczenia w prowadzeniu spraw o błąd medyczny. Pamiętaj, że za ból i cierpienie przysługują Ci pieniądze np.: odszkodowanie za błąd przy zabiegu. Im więcej i dłużej cierpiałeś, o tym wyższe pieniądze – zadośćuczynienie, możesz walczyć. Pamiętaj też, że masz 3 lata na decyzję czy iść do sądu. Im dłużej zwlekasz, tym pewnie mniej będziesz pamiętać, dlatego nie warto przekładać tej decyzji na później. O terminie przedawnienia możesz przeczytać więcej w artykule o Przedawnieniu roszczeń w sprawach błędów medycznych. Jeśli masz jakieś pytania skontaktuj się z nami, na pewno pomożemy, przeanalizujemy Twoją sprawę i sprawdzimy, co da się zrobić. Zadzwoń lub napisz.

Dodaj komentarz